poniedziałek, 28 marca 2011

KIEDY POJAWIA SIĘ ISKRA SZALEŃSTWA !

Moja mała zegarynka... 
 wciąż ćwiczy dopasowywania kształtów...
już nie tylko kuchenkowe, poszerzył swoje zainteresowanie 
o zegarynkowe kształty - ma ich aż 12 :)


Po ostatniej wyprawie w kraine dominikowych zabawek Pinio znalazł skarb plecakowy.
Jego zawartość spotkła się z ogromnym zainteresowaniem smyka,
więc od kilku dni tylko z małymi samochodzikami bryka


Wyobraźcie sobie , ze w  to było zaskoczenie. Szymek wytaśtał swój nocniczek z kata,
pełna zachwytu już się cieszyłam, ze za momencik zawoła siusiu albo kupcie...
niestety, mój zachwyt szybko opadł , bo pinio wykorzystał 2 funkcje nocniczka i użył go by wdrapać się po łakocie. Będziemy jednak uparcie czekać, aż dzień samodzielnego siusiania  sam przyjdzie


Dzień bez gotowania jest dla Pinia dnem straconym. a dla mnie nie możliwym  do przeżycia w ciszy i spokoju. Mały kuchcik  po raz kolejny w akcji kotletowej :)


Ziemaki- jak je nazywa Szymek...najciekawsze zajęcie to wydłubywanie dziurek... a mamuśka biega po kuchni i zbiera resztki... ale idzie mu świetnie jak widać .


No i tradycyjnie - co przyrządzi i ugotuje Kucharzyk mój mały
nie ma obawy-próbuje sam wszystkie potrawy, żeby wszystkim smakowały


Czas spalić zbędna kalorie...


Spacer był chyba za długi dla Szymka, bo wziął się za syszunie :)
Mówi : smakują :)


... było również zwiedzanie szkoły, gdzie największą uwagę skupił na sobie murek otaczający budynek.


zakręcony Pinio :)


Szymek ze swoją ciocią Agatką...
Jeszcze się zastanawiam, czego Oni tam szukali?


... mały uciekinier - wybrał się sam w drogę do przedszkola...
 a mamuśce powiedział : SIEMA, idź tąd-pokojku


 nad jeziorkiem


 ten widok był słodki- cioteczka w żywiole...


no i się chłopak rozczytał na dobre... co mnie bardzo cieszy...
to coraz częstszy widok ... Pinio i jego baje :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy