środa, 6 kwietnia 2011

SPACERRO po lasku ...


Po kilkakrotnym zrobieniu od samego ranka  ogromnego bałaganu przez synka, wyznałam mu ze idziemy na spacerek. Ucieszył się  i z wrażenia  w biegu się ubierając zapomniał o zdjęciu dresiaków.




Po kilkakrotnym zrobieniu od samego ranka  ogromnego bałaganu przez synka, wyznałam mu ze idziemy na spacerek. Ucieszył się  i z wrażenia  w biegu się ubierając zapomniał o zdjęciu dresiaków.
Potem doszło jeszcze  do tego, że pasek nie chciał mu pasować w szlufki i grymas był gotów.









... słyszę a nie widzę ... w poszukiwaniu ptaszków ...




... ciekawe czy coś usłyszał ...



Nasze pierwsze lodziki w tym roku...
 Pinio je tak polubił że wciąga trzy dziennie i woła jeszcze :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy