Widok wielkiej rzeki wywarł na Piniu nie lada wrażenie.
Z radości postanowił biec w jej stronę,
jednak udało się go w porę wyhamować
Potem szybka zmiana i kuzynka Gabrysia była po łączce ganiana :D
Ah było też zwiedzanie i zamku Opalińskich w Sierakowie oglądanie.
Moje największe szczęście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz