środa, 6 lipca 2011

ROBAKOWO - OWADOWO

Zwierzątek i żyjątek wciąż poznajemy wiele,
Lecz najciekawsze poznawanie jest gdy jest się z przyjacielem.





BIWAKOWO



Biwak integracyjny.
 Nazwa biwak nie jest tutaj nazwą właściwą, kojarzy się bowiem z krótkimi, tanimi wycieczkami szkolnymi, w czasie których jedyną rozrywką są zajęcia własne w miejscu zakwaterowania lub nieliczne wycieczki po okolicy. Nasz biwak integracyjny PINIO & HUBI nie jest wcale wyjazdem lecz raczej stacjonarną nasiadówką dwóch przyjaciół - PINIA i HUBIEGO. Czas zabaw uczestników stacjonarnego biwaku rozłożony  jest od rana do wieczora różnorodnymi zadaniami integracyjnymi w większości o charakterze survivalowym, które pod przykrywką ekscytującej zabawy uczą wielu pozytywnych zachowań i integrują przyjaciół.



BO DO TANGA TRZEBA DWOJGA

 To znowu  my...
Krzyczeliśmy wbijając się na Hubercikowe podwórko.
 Jak zwykle szaleństw nie było końca. 
Podwórkowe wycieczki rowerowe,
 Potrafią zmęczyć nie jednego rowerzystę.


Wiec pora na wzmocnienie,
Ciasteczka...jedzone paluszkiem smakują najlepiej.


Karmiący i karmiony
Sposobem ...  moja -twoja ... die buźki się najadły.
Słodziaki małe.

wtorek, 5 lipca 2011

KUCHENNE REWOLUCJE MAŁEGO KUCHCIKA


Gotowanie nadal należy do najulubieńszych zajęć Pinia.
Pod bacznym okiem mamuśki, Pinio smaży, gotuje,
Przyprawia, doprawia i sam próbuje czy dana potrawa smakuje.

LODÓWKOWY SZABROWNIK

Ostatnio lubujemy się w szabrowaniu lodówkowym,
* Ulubione momenty to te w których mama nie widzi co broję.


* Ulubiony napój : zimne mleko prosto z kartonika i gęsta kwaśna śmietana 



poniedziałek, 4 lipca 2011

WIELKIE PRZYGOTOWANIA


 Z racji  braku środków finansowych na zakup zupełnie nowy,
I okazji jaka sie nam trafiła,
Z Szymonkiem sobie mamusia pozwoliła,
Na pewna wspólną przygodę, a mianowicie na przygodę ROWERKO-ODNOWY.


Udało nam się fuksem zdobyć mały rowerek,
 Niestety był źle przechowywany i mocno ucierpiał.
 Jednak wraz z maluchem postanowiliśmy go troszkę odrestaurować
I wspólnymi siłami juz wkrótce postawimy Go na 4 kółeczka.

Pierwsze kroki już poczynione,
Oponki sprawdzone i wymienione,
Mechanik główny sprawdził dokładnie,
 Kółeczka już się kręca bardzo ładnie.


NOWE ZAINTEREOWANIA



Nowe zainteresowania Szymonka.
I jak zawsze służy pomocną dłonią.

KOCIAKI

Weekend u nas upłynął w doborowym towarzystwie,
Jednak nie mogę pominąć na gościnnej liście,
Byli nie tylko wujkowie, ciocie,
Zapomnieć nie mogę o wujkowym pieszczochu -kocie.


Mają go długo, już od 2 życia miesiąca,
 Na imię miała Mrysia, lecz  nie było tak do końca,
Bo kilka dni temu na jaw wyszło wszystko,
Że Mrysia to po prostu - ON czyli kocisko.

Śmiechu mięli  bez liku,
Zapisali to w kalendarzyku,
Że choć śliczna była i harda,
 To zmieniła imię z Mrysi na Mryszarda.

niedziela, 3 lipca 2011

JESTEM DUŻY, JEM SAM



Jem owoce, jem warzywa,
Podjem mięska,  podjadnie ciastek  też czasem bywa,
Rosnę, wiec masy mi przybywa,
Ale tak to już w życiu malucha bywa.






Nie potrzebowałem specjalnego krzesełka,
Nie miałem zbyt wiele pomocy,
 Jednak nauka samodzielnego jedzenia nie poszła w las,
Dziś jako niespełna dwuletni chłopiec,
Mogę śmiało powiedzieć, że już umiem jeść sam,
Obsługa noża i widelczyka podczas posiłków
dołączyła do czynności codziennych podczas posiłków.



BAŃKOWY ŚWIAT DZIECKA


Trzcianka, ostatnio często tam bywamy,
bo kochanego wujka tam mamy,
mieszka wysoko na piętrze czwartym,
a widok z balkonu jest nie na żarty.

Mama się bała na samym początku,
Miała robaczki w swoim żołądku,
Teraz już razem na balkon śmigamy,
I często bańki mydlane puszczamy.


Nie rzadko się zdarzy, że jest nas tam więcej,
Bo do baniek puszczania mamy więcej dwie ręce,
 Bo wujek ma jeszcze córkę Klaudiusie,
Jego kochaną Klaudusie córusie.

Jest czasem z nami też Maciek niejaki,
 Syn wujka Pawła, chłopak duży taki,
Więc nie bawi się zawsze na balkonie z nami,
Bo chodzi już swoimi ścieżkami.


Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy