Z racji tego, ze jestem samotnie wychowującą mamuśką,
Bardzo zdziwiła mnie odpowiedź Szymka na zadane przeze mnie pytanie.
M: synku z kim ty tak rozmawiasz?
Sz: Z tatą !
M: z jakim tatą?
Sz: no dźwoni tata mój, wjeś...
... urwałam tą moją wypytywankę, bo i po cóż drążyć temat ,
który chwilowo nie należy do priorytetowych w moim mniemaniu,
aczkolwiek wiem, ze dla Szymka jest to na pewno w jakiś sposób istotne.
Dlaczego jego przyjaciel i inne dzieci mają mamusie i tatusia, a On ma tylko mamusię?
Na razie nie pyta, ale co będzie za pól roku, jak wybrnąć :)