sobota, 12 listopada 2011
ŚNIADANIE DO ŁÓŻKA
Mini przekąska od mojego kąska.
Kiedy się rano obudziłam, synek już biegał ( co jest równoznaczne z tym że wyszedł sam z łóżeczka).
Otwierając oczyska, obudzona buziolem w czoło, ukazał mi się widok uśmiechniętego synka
Mówiącego: Mamo, oto twoja przekąska, same pyszności.
to prawie jak ŚNIADANIE DO ŁÓŻKA : D
piątek, 11 listopada 2011
czwartek, 10 listopada 2011
BLACK &WHITE AUTUMN
Umiem włożyć już buciki,
kurtkę zapiąć na guziki.
Chociaż trochę zimno dziś,
to na spacer warto iść.
Rękawiczki mam w kieszeni,
więc nie boję się jesieni.
Chociaż trochę zimno dziś,
to na spacer warto iść.
Gdy na nogach mam kalosze,
ja się deszczu nie wystraszę.
Chociaż trochę zimno dziś,
to na spacer warto iść.
Kolorowe listki
Kolorowe listki z drzewa spaść nie chciały.
Kolorowe listki na wietrze szumiały.
Szu, szu, szu, szumiały wesoło.
Szu, szu, szu, wirowały w koło.
Kolorowe listki bardzo się zmęczyły.
Kolorowe listki z drzewa zeskoczyły.
Hop, hop, hop, tak sobie skakały.
Hop, hop, hop, w koło wirowały.
Kolorowe listki spadły już na trawę.
Kolorowe listki skończyły zabawę.
Cicho, sza, listki zasypiają.
Cicho, sza, oczka zamykają
ZE ŚWIATA KARTONÓW
Zabawki ekologiczne - kartonowy domek na drzewie z wiaderkiem
Ekologiczna zabawka która rozwija kreatywność dziecka jak i zdolności plastyczne. Za pomocą takich właśnie zabawek dzieci mogą tworzyć swój własny, pełen fantazji świat zabaw...
Domek - drzewko do samodzielnego składania i kolorowania z wiaderkiem na sznurku. Domek graficznie nawiązuje do popularnego niemieckiego programu dla dzieci KIKA. Wielkość po złożeniu: 45 x 36 x 58cm. Całość wykonana z bardzo mocnego kartonu, zapakowana w estetyczne pudełko. Zabawki CALAFANT są bardzo stabilne, bezpieczne i lekkie. Szczególną uwagę przywiązano do ich jakości. CALAFANT poświęca dużo uwagi aby zagwarantować, że w zabawkach nie ma ostrych krawędzi ani innych zagrożeń. Zastosowany w zabawkach system połączeń wtykowych, umożliwia łatwy ich montaż i demontaż. Do ich składania nie potrzeba używać nożyczek i kleju. Ponieważ w większości pokojów dziecięcych nie ma dużo miejsca, w każdej chwili można je złożyć a potem użyć ponownie. Gdy dziecko się już nimi znudzi, produkty CALAFANT poddają się łatwo recyklingowi, zamiast zalegać na wysypiskach śmieci tak jak zabawki z tworzyw sztucznych. Aktualne badania naukowe dowiodły, jak ważna dla dzieci jest możliwość wyrażenia swojej kreatywności. Obok pomieszczeń do zabaw, dzieci przede wszystkim potrzebują odpowiednie materiały, za pomocą których mogą budować, malować i bawić się. Dzięki nim mogą rozwijać swoje zdolności manualne, uwalniać uczucia i przeżycia oraz znajdować własne rozwiązania. W swej ofercie firma ma m.in. zamki, domki, auta, statki, forty, pałace i wiele innych ciekawych konstrukcji. Na zdjęciach przykładowe konstrukcje.
http://magazyn.netmama.pl/aktualnosci/polecamy/produkty-sklepu-lalolupl-16366/
Domek - drzewko do samodzielnego składania i kolorowania z wiaderkiem na sznurku. Domek graficznie nawiązuje do popularnego niemieckiego programu dla dzieci KIKA. Wielkość po złożeniu: 45 x 36 x 58cm. Całość wykonana z bardzo mocnego kartonu, zapakowana w estetyczne pudełko. Zabawki CALAFANT są bardzo stabilne, bezpieczne i lekkie. Szczególną uwagę przywiązano do ich jakości. CALAFANT poświęca dużo uwagi aby zagwarantować, że w zabawkach nie ma ostrych krawędzi ani innych zagrożeń. Zastosowany w zabawkach system połączeń wtykowych, umożliwia łatwy ich montaż i demontaż. Do ich składania nie potrzeba używać nożyczek i kleju. Ponieważ w większości pokojów dziecięcych nie ma dużo miejsca, w każdej chwili można je złożyć a potem użyć ponownie. Gdy dziecko się już nimi znudzi, produkty CALAFANT poddają się łatwo recyklingowi, zamiast zalegać na wysypiskach śmieci tak jak zabawki z tworzyw sztucznych. Aktualne badania naukowe dowiodły, jak ważna dla dzieci jest możliwość wyrażenia swojej kreatywności. Obok pomieszczeń do zabaw, dzieci przede wszystkim potrzebują odpowiednie materiały, za pomocą których mogą budować, malować i bawić się. Dzięki nim mogą rozwijać swoje zdolności manualne, uwalniać uczucia i przeżycia oraz znajdować własne rozwiązania. W swej ofercie firma ma m.in. zamki, domki, auta, statki, forty, pałace i wiele innych ciekawych konstrukcji. Na zdjęciach przykładowe konstrukcje.
http://magazyn.netmama.pl/aktualnosci/polecamy/produkty-sklepu-lalolupl-16366/
KARTONOWE SZALEŃSTWA
Ultralekkie dzieło sztuki
Kto z nas nie marzył o maszynie, która będzie tak lekka, że po przewróceniu moglibyśmy ją bez trudu podnieść? Bądź ustawić w każdym miejscu, w jakim byśmy chcieli?
Chris Gilmour to człowiek z pasją tworzenia jednośladów…tyle, że z kartonu. Zbudował ultralekkiego Harleya Davidsona, który budził podziw precyzyjnym wykonaniem każdego szczegółu. Angielski artysta pochwalił się teraz kolejną repliką – skutera Lambretty. Niezły kawał papierowej roboty.
poniedziałek, 7 listopada 2011
TESTOWA IMPROWIZACJA
Dziś wieczorkiem postanowiłam sprawdzić / przetestować czujność Szymonkową.
Ciekawa byłam reakcji jego i jak sobie poradzi w tak trudnej sytuacji.
Pragnę zaznaczyć iż wcześniej nie ćwiczyliśmy podobnych sytuacji,
Więc Pinio został rzucony na głęboką wodę ...
Zanim jednak zemdlała zadała Piniowi jedno pytanie:
Co zrobisz Szymonku kiedy mama upadnie i zemdleje ?
Nie czekając na odpowiedź synka mamita mdleje upadając na środku pokoju.
Szymek: Pierwsze były krzyki: mamo , mamo Ejwilo wstań.
Mamita: Mamita nie reaguje. Spoczywa na podłodze zemdlona jednak katem oka podgląda zachowanie synka.
Szymek: Próbuje podnieć głowę mamy powtarzając wciaż: Mamo wstań !
Szymek: Próbuje podnieć głowę mamy powtarzając wciaż: Mamo wstań !
(Przy czym mamita pozbyła się garści włosów bo Pinio podnosząc głowę mamity stanął na jej czarnych piórach i wyrwał tym samym spora ich ilość : D )
Mamita : Nadal leży, jednak kącik ust który się skrzywił pod wpływem bólu został nie zauwazony przez Pinoczka.
Szymek : Pozostawia głowę mamity w spoczynku. Bierze swój telefon w raczki i mówi: Halo policjant? po czym odkałda słuchawke i mówi sam do siebie: Nie ma policjanta, nie słysie.
Mamita : Nadal leży, jednak kącik ust który się skrzywił pod wpływem bólu został nie zauwazony przez Pinoczka.
Szymek : Pozostawia głowę mamity w spoczynku. Bierze swój telefon w raczki i mówi: Halo policjant? po czym odkałda słuchawke i mówi sam do siebie: Nie ma policjanta, nie słysie.
Udaje się w stronę drzwi naszej groty, uderzającw nie pięściami woła:
Babciu, babciu, babciu, Dominku, Dominiku ... chodź pomóż jatować mamę.
Mamita: Mamita nie wytrzymuje podnosi sie i ze zdumieniem dziękuje synkowi za jego starania.
Szymek: Uśmiechnięty Szymek podbiega do mamity, obdarowuje ja ogromnym uściskiem i mówi:
Wśtałąś !!!
Mamita : Dumna ściska synka jeszcze bardziej i chwali Go za to że był tak dzielny i spisał sie jak na pierwszy raz po prostu SUPER.
niedziela, 6 listopada 2011
http://www.geektoys.pl
Zabawka, która uczy dbać o urodę i środowisko.
Recykling – biżuteria to dobry prezent dla małej elegantki, bowiem każda dziewczynka lubi się stroić w piękne korale. Nie musimy przy tym obawiać się, że nasza córka wyrośnie na tzw. “pustą lalę”, której tylko świecidełka w głowie. Ta zabawka uczy także dbałości o środowisko, a konkretnie pokazuje, że recykling, czyli ponowne wykorzystanie różnych surowców, to fajna sprawa.
Ten zestaw pokazuje, jak ratować środowisko, wykorzystując niepotrzebne oraz kolorowe czasopisma, i zamieniać je w ekologiczne projekty. Wymaga to tylko odrobiny wyobraźni! Z kolorowych magazynów Twoje dziecko może zrobić niepowtarzalną biżuterię wg własnego pomysłu. Specjalne narzędzie w zestawie do robienia koralików zapewni godziny świetnej i ekologicznej zabawy.
POWYPADKOWY SZYMONEK
Szymek popełnił dziś małą gafkę,
Nie założył kapcioszków i wyrżnął w szafkę.
I choć strasznie niebezpiecznie efekt upadku wygląda,
Proszę nie martwcie się, bo mama już ze spokojem na to spogląda.
Z sinego - na żółty, z żółtego na - różowy,
Po kilku dniach śladu nie zobaczysz na Szymkowej głowie
Ale nawet z tak groźnego widoku, czerpać naukę musimy ,
Kup nietypowy plasterek kiedy kolejny raz będzie łepek siny.
Nie ma to jak plaster bekonu na ranie.
Kto powiedział, że plastry muszą być nudne i za wszelką cenę naśladować koloryt naszej skóry? Co prawda pojawiły się kolorowe plasterki z namalowanymi kwiatkami i motylkami – te jednak zostawmy dzieciom. Prawdziwy mężczyzna musi otrzymać odpowiednią dawkę cholesterolu. Z takimi plastrami twoje mniejsze i większe skaleczenia będą prezentować się naprawdę wyjątkowo… Opatrunki są jak najbardziej sterylne, a na dodatek sprzedawane w fajnym blaszanym pudełku.
WYZWANIE - TO DLA MAMY ZADANIE
Z góry przepraszam bo nie pamiętam gdzie znalazłam ten pomysł,
jednak bardzo mi sie spodobał wiec postanowiłam podjac wyzwanie i przymierzamy sie z Szymkiem do wykonania naszego pierwszego robota.
Zabawka robot
Zabawki wykonane własnoręcznie mają wiele zalet - nic nie kosztują, a samo wykonywanie ich już jest świetną zabawą.
Składniki:
Puste pudełka - jedno większe, dwa mniejsze (jednakowe ) - na ręce, jedno średniej wielkości - na głowę robota,
dwie rolki po papierze toaletowym,
kolorowy papier,
dwie sprężynki od długopisów,
piłeczka pingpongowa,
klej, nożyczki.
Wykonanie:
Wszystkie przygotowane pudełka oklej szarym papierem.
Rozetnij za pomocą ostrego noża piłeczkę pingpongową na pół. W pudełku przeznaczonym na głowę robota zrób igłą dwa malutkie otworki. Takie same - na połówkach piłki. Odegnij odrobinę końce obu sprężynek i wkręć je najpierw do połówek piłeczki, a potem - do otworków w pudełku.
Z kolorowego papieru wytnij różne elementy ozdobne - oczy, nos, usta (możesz to zrobić jak na zdjęciu lub według własnego uznania).
W podobny sposób ozdób inne części ciała robota.
Teraz pozostało tylko skleić ze sobą pudełka tak, żeby powstał robot.
... DO DZIEŁA ...
... efekt naszej pracy już wkrótce...
... efekt naszej pracy już wkrótce...
JAK WYCHOWAĆ MAŁEGO OPTYMISTĘ
Świetna strona z ciekawymi artykułami - www.benc.pl
Charakter człowieka kształtują nie tylko geny, ale także wychowanie. Rodzice oraz najbliższe otoczenie dziecka mogą mieć ogromny wpływ na jego stosunek do świata, ludzi i samego siebie. Optymizm to cenny dar, który ułatwia życie. Któż z nas nie chciałby obdarować nim swojego dziecka ?
Życie optymistyOptymistom żyje się po prostu łatwiej. Nie przejmują się nadmiernie porażkami, ponieważ wierzą, że każdy błąd można naprawić. Mają zaufanie do ludzi, dzięki czemu przyciągają przyjaciół, których potrafią przy sobie zatrzymać. Wierzą w siebie, odnoszą sukcesy i potrafią się z tego cieszyć. Umieją docenić drobne przyjemności, co czyni ich życie szczęśliwszym. Podobno żyją też zdrowiej, a przez to i dłużej od wiecznie przygnębionych pesymistów.
Każdy człowiek rodzi się optymistą
Niektórzy psychologowie utrzymują, że każdy człowiek rodzi się optymistą, ale późniejsze wychowanie, doświadczenia oraz wpływy środowiska "zabijają" w nim to pozytywne nastawienie. Rodzice nieświadomie bardzo się do tego przyczyniają. Cóż bowiem z tego, że przeczytają setki książek o prawidłowym wychowywaniu dziecka, a potem nawet wcielą w życie zawarte w nich rady, skoro swoim zachowaniem przeczą temu, czego próbują nauczyć malucha? Dziecko jest doskonałym obserwatorem i naśladowcą. Gdy widzi smutnych, przygnębionych, zmęczonych rodziców, którym daleko do optymistycznej postawy wobec życia, szybko wychwyci dysonans między tym, co od nich słyszy a tym, co widzi wokół siebie. I przestanie wierzyć w ich słowa.
Jak wychować optymistę?
Aby wychować prawdziwego optymistę (lub - jak chcą psychologowie - nie zmieniać optymisty w pesymistę), zmiany należy zacząć od samego siebie. Już w czasie ciąży warto zadbać o swoje dobre samopoczucie. Dziecko w łonie matki doskonale wyczuwa jej nastroje i emocje, ważne więc, by były one jak najlepsze. Podobno im spokojniejsza i szczęśliwsza jest przyszła mama, tym bezpieczniej czuje się po narodzinach jej dziecko. Powód? Już wewnątrz jej brzuszka otrzymuje sygnały, że jest mile widziane, potrzebne i kochane. Natomiast stres, nerwy, łzy, kłótnie i inne negatywne uczucia i sytuacje towarzyszące ciąży niepokoją również płód, co może zaowocować późniejszymi problemami zdrowotnymi i wychowawczymi u nowonarodzonego dziecka.
Dobra atmosfera panująca w domu
Atmosfera w domu to niezwykle ważny czynnik kształtujący osobowość dziecka. Dlatego już od pierwszych dni jego życia warto zadbać o uśmiech i pogodę ducha wszystkich domowników. Cieszcie się maluszkiem otwarcie i bez skrępowania, okazujcie mu miłość i radość z jego obecności. Dbajcie tez o siebie nawzajem - nawet drobne dowody uczucia pozwalają utrzymać w domu miłą atmosferę. Gdy dziecko jest starsze, widzi i rozumie już tak dużo, że trudno przed nim ukryć jakiekolwiek negatywne emocje. Bardzo ważne jest, by rodzice nauczyli się zostawiać swoje frustracje i złość za progiem, by nie przynosili ich do domu. Dzieci lubią podsłuchiwać rozmowy dorosłych, należy o tym zawsze pamiętać i dbać, by nie usłyszały czegoś, co może zburzyć ich spokój. Jeśli w rodzinie dzieje się cos złego, coś czego nie da się przeczekać (np. śmierć kogoś bliskiego, rozwód lub inna kryzysowa sytuacja) to lepiej, by usłyszało o tym w bezpośredniej rozmowie (oczywiście w sposób odpowiedni dla swojego wieku i etapu rozwoju) niż gdyby miało prawdy dowiedzieć się podsłuchując jakąś kłótnię czy rozmowę dorosłych. Gdy usłyszy tylko strzępki informacji, jakieś słowa wyrwane z kontekstu, w dodatku negatywnie nacechowane emocjami osoby mówiącej, może poczuć się zagubione, zagrożone i przerażone. Aby nie zabijać w dziecku ufności i pozytywnego nastawienia do świata, nigdy nie pozostawiajmy go samego z żadnym "dorosłym" problemem. Musi wiedzieć, że rodzice poradzą sobie z każdą trudnością, a ono jest przy nich bezpieczne.
Kto to jest optymista?
Optymiści to ludzie pewni siebie, przekonani o własnej wartości. Jak wykształcić w dziecku takie zaufanie do swoich możliwości? To bardzo proste - doceniając je. Czasami rodzice mają naprawdę dobre chęci, bardzo chcą być dumni z własnego potomstwa i... czekają na jakieś szczególne osiągnięcia swoich maluchów. Pierwszy zdany egzamin, jakiś wygrany konkurs, nadzwyczajne osiągnięcie sportowe - to są dla nich okazje do wyrażenia zadowolenia i okazania dumy. Tymczasem dziecko trzeba chwalić od najmłodszych lat i za drobiazgi! Czy pierwsze samodzielne kroki to nie powód do rodzicielskiej dumy? Pierwsze dni bez pieluchy? Pierwsza samodzielnie zjedzona kaszka? A może narysowany samodzielnie koto-pies nie wymaga okrzyków zachwytu? Otóż wymaga i bardzo dobrze, jeśli rodzice sami odczuwają potrzebę ich wydawania. Bo one nie mogą być sztuczne, muszą płynąć z serca. Zmotywowane radością rodziców dziecko chętnie postara się jeszcze bardziej, ale przede wszystkim uwierzy, że jest dużo warte i wiele potrafi. To duża sztuka utrzymać to przekonanie w dziecku przez cały jego wiek nastoletni, jednocześnie go nie rozpuszczając, ale zawsze warto próbować.
Doceniaj i chwal
Zachwyt nad nowym rysunkiem czy prawidłowo zawiązanym bucikiem to jednak nie wszystko. Ważne jest również to, jak rodzice pomagają dziecku zmierzyć się z porażkami. Bo te czyhają na każdego i nie ma co liczyć, że optymiści ich nie doświadczają. Doświadczają, ale potrafią sobie z nimi dobrze radzić. I tego warto nauczyć swoje dziecko. To naturalne, że przedszkolak irytuje się gdy coś mu się nie udaje. Gdy but nie chce się zawiązać, kurtka zapiąć, szlaczek narysować, a literka równo napisać. Gdy kilka razy z rzędu ta trudna sztuka się nie uda, zamiast zmuszać malucha do uciążliwych treningów i wymagać od niego dobrych rezultatów, może warto przeczekać chwilowe niepowodzenia? Dać dziecku jasno do zrozumienia, że z pewnością poradzi sobie z trudnym zadaniem, a jeśli nawet chwilowo mu to nie wychodzi, to cóż z tego? Ważna jest zakodowana w tym przekazie informacja, że rodzice wierzą w umiejętności dziecka, ale nie wymagają od niego natychmiastowego sukcesu. Grunt, żeby czuło, że z każdym problemem można się zmierzyć, choć może niekoniecznie od razu, natychmiast. Czasami warto do czegoś dojrzeć, przemyśleć to sobie na spokojnie i zabrać się do rozwiązywania z nowym zapasem sił. Lub z pomocą kogoś bliskiego. Wtedy na pewno się uda.
Autor: Kamila Śnieżek
Zapożyczone : http://www.benc.pl
NIE MISIE, NIE AUTA ANI NIE LEGO - LECZ ZWYKŁE KLOCKI DROGA KOLEŻANKO, DROGI KOLEGO
Dziś wam krótko pokażę kochani
Jak się bawiłem moimi klockami.
Zadanie z pozoru wcale nie trudne,
Lecz przy tak małych raczkach bardzo żmudne.
Jednak biorąc pod uwagę powagą zadania,
Wziąłem się ostro do budowania.
W rezultacie powstał więc domek mały,
Lecz że prawie samodzielny - to wręcz wspaniały.
I tak oto króciutko wam pokazałem,
Jak ostatnimi dniami ciężko pracowałem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)