sobota, 12 marca 2011

WIOSNA AHH TO TY

Ah jak cudownie pięknie się zrobiło na dworku. W  powietrzu czuć już delikatną wiosnę, a w ogródkach pojawiły sie juz pierwsze zwiastuny :D


Czas na wielkie wiosenne porządki.


Chyba  Szymkowi weszło już w nawyk, rozpoznawanie kształtów.
Zauważyłam, ze ma on 3 podstawowe zajęcia w ciągu dnia, które są niemalże tradycją, mianowicie zabawa kredziami, tablicą i oczywiście Kuchnką.


Kolej na wypróbowywanie kolejnych przepisów. Skromniutka pomoc Pinia przy mielonych kotlitkach,
(od podstaw tj kulanie mielonej masy mięsnej po sama konsumpcję)


 Kolejne uzupełnienia w dziecięcym dzienniku : D


Na dworku jest tak pięknie i słonecznie więc sezon piaskownicowo-babkowy  otwarty.


 Jakie skupienie podczas wypełniania wiadereczka...


Po spacerku oczywiście musowo powrót do zabawy w kuchcikowanie, jeszcze na leżąco po spacerek był wyczrpujacy ( po prawie 4 godzinach nie ma co się dziwić )


Świeże wiosenne powietrze  dodało Piniowi mnóstwo energii.


Tu Szymonek postanowił zabawić się z mamuśką strasząc ja Dinozaurem...


 ... mama oczywiście udziela się w zabawie, a co  =0 >  boji się dinozaurów 


JUHUUUUU !!! JUŻ WKRÓTCE

... Juppi ... Juppi ... Juppi ...
 Kilka dni temu otrzymaliśmy e-mail z wiadomością, że
  już niedługo nadejdzie kolejna paczucha , tym razem będziemy bawić się wyścigówką.


Czekamy z niecierpliwoscią



HEJ HEJ - TO JA

hej hej ... TO JA ...tak Szymonek zaczyna ostatnio swoje poranki.
 Zwariował na punkcie Zająca Poziomki.
Dla odmiany dzień  swój postanowił zacząć od uzupełnianie wpisów w swoim  "Dzienniku małego Kuchcika"


Nawet Bob Budowniczy  nasłucha się od Szymka  o gotowaniu...


Odkąd zawitała u nas Kuchenka - gdzie między innymi dzięki znajdującemu się tam sorterowi kształtów, Szymonek coraz częściej bawi się/używa swojej tablicy, 
gdzie znajomość figur ćwiczy.


Nawet kiedy jest czas na  małą przekąskę to Kuchenka towarzyszy małemu prawie zawsze


Ah jak przyjemnie, smacznie ...


Sortowania nadszedł czas :D


Zaskakujące jest jak taka zabawka może  tak długo fascynować małego człowieka...


haha haha na stojąco, na leżąco kuchenka musi wiele wytrzymać ... 
sprawdza się śpiewająco 


Wiosna, wiosna , wiosna ahhh to Ty ...


Po spacerku przywitaliśmy się z OKIMKIEM  - KOKINKIEM ...
moje dwa kochane stworki


Gotowania nigdy za wiele


No tak , tradycyjnie pora zasypiania ... Pinio odkrył kolejną rzecz , która warto się zająć,
mianowicie ... rozbieranie :D

czwartek, 10 marca 2011

CRASH-TEST'S I NIE TYLKO... SZYMEK PONOWNIE W AKCJI

Od środy powrót do testowania. Pinio stwierdził chyba, że jeszcze nóżkami na kuchenkę nie stawał , wiec czas wypróbować. Stanowczo stwierdzamy z małym ekspertem, ze kuchenka wytrzymuje wiele nawet ciężar Szymka jej nie przeszkadza.

Długie poszukiwania Herbatki Szymka zakończyły się pomyślnie. Okazało się ze kuchenko-lodóweczka świetnie się nadaje na przechowalnię. 


Paluszkowe potrawy dla odmiany. Kuchcik Szymek w akcji :D


Tradycyjnie już - nie obeszło się bez gotowani w dorosłej kuchni. 
Mały tester sprawdza świeżość cebulki. Próba smakowa  zakończyła się sukcesem
 a Szymek cały dzień pachniał pięknie cebulką.


 Jednak trzeba było czymś zagryźć zapaszek. Postanowił przyrządzić zupkę mleczną na płatkach kukurydzianych.


Spacerkowo - rowerkowo. 
Czas zebrać trochę sił, podładować baterie by po powrocie znów oddać się zabawie.


Zabaw ciąg dalszy.


Kolejne próby wytrzymałościowe jakim została poddana zabawka.
Szymek choć mały jeszcze , jednak posiada ogromną siłę. Za wszelka cenę próbuje swoich sił by choć zadrasnąć kuchenkę. 


Kuchenko- galop. Można i tak :D


Wieczór zwieńczony czekoladowym serduchem, żeby energii na kolejny dzień nie zabrakło.


Biedne drzwiczki od lodówki :D

środa, 9 marca 2011

WIECZORNE SZALEŃSTWA MAŁEGO TESTERKA

  Przez ostatnie kilka dni zauważyłam wyraźny spadek zainteresowania Kuchenką, jednak środowy wieczór był chyba przełomowy. Tradycyjnie - Szymonek próbował wszelkimi sposobami odwlec godzinę pójścia spać i prosząc o Kuchenkę pozwoliłam mu na chwilkę zabawy chcąc zobaczyć jak długo to potrwa. Pinio " oszalał" ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Ku mojemu zdziwieniu Pinio rozpoczął kolejny etap crash-test na kuchence. Oto kilka filmików ( jakość nie najlepsza, ale sokole oko wypatrzy co chce ujrzeć).


















PINIO WCIĄŻ TESTUJE

Pinio ma nowy tekst... podczas wspólnego rysowania staje i mówi : mamo to moje kjedki ...
mały lisek chytrusek

Śniegulek zniknął i pokazały się ukochane kamiki (kamyki) synka.
 Jeszce trochę i znów zacznie zbierać


Ahh jakież było moje zdziwienie kiedy synek wmieszał się w tłum przedszkolaków, podszedł do dziewczynek wyciągając rączkę z uśmiechem na twarzy przyłączył się do grupy smyków  :D


Po obiadku kolejny spacerek a on trwa w swoim hobby :D
 tym razem próbował jednak namówić kolegę na zbieranie .


Tak chyba wiosna wpływa na Szymka. 
Kombinuje jak koń pod górkę, jednak mama przerwała  zabawę bo serducho już w gardle miała.
Pinio postanowił ustawić skrzynię na tapczanie i na domiar złego chciał stanąć na niej dokładnie w ten sam sposób jak robi to na podłodze.


Nadal mimo zainteresowania innymi zabawkami , synek chętnie wraca do swojej kuchenki :D

WIOSNA I JEJ WPŁYW NA PINIA

 Szymek jakoś nie może się przekonać, ze nie zmieści się do piekarnika.
 Tu kolejne próba... tym razem głowa .


Po nie udanym sprawdzaniu, czas  wzmocnić się odrobinkę.


 Biszkoptowe pyszności to ostatnio HIT kulinarny Pinia


Jedno małe ciasteczko a tyle różnych minek  :D


 Uwielbiam kiedy Pinio sięga po kredzie. Jego rysunki zasilają kolejną teczkę  piniowych dzieł sztuki.
tak powstaje kolejne dzieło... rysunek koła w wykonaniu Pinoczka :D


Kuchenka bardzo umocniła pozycje tablicy... zabawy kształtami są już na porządku dziennym :d


Oczywiście  nie ma mowy żeby skrzynia ze skarbami stałą tak długo w osamotnieniu. Synek postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym...
opróżnił kuferek zrobił się bałagan, ale to nie przeszkadzało mu w dalszej zabawie kuchenką  :D 


taak .. czuć już wiosnę ... Szymek  kocha spacery, a teraz tym bardziej bo może sam brykać po chodniczku bez trzymania się za rączkę


Ćwiczenia są bardzo ważne ... tu wspinaczka - jedno z dominujących czynności podczas wycieczek


A tu troszkę wyraźniej widać, że pomimo lekkiego ograniczenia ciuszkami, można sobie świetnie poradzić
a taki  murek to najmniejszy wysiłek dla Pinoczka 


 Nawet sztuczne kwiatki wywołują u małego uśmiech , a taką doniczkę " malutką " to chyba będzie trzeba małemu sparwić zajęła mu całe 10 minut

wtorek, 8 marca 2011

NARESZCIE CIEPLEJ


Prawa - lewa -prawa - lewa... maszeruje wojsko... to stały wierszyk jaki wykrzykujemy spacerując.
Ruch na dworku jest bardzo ważny dla każdego dzieciusia wie to każdy tatuś i każda mamusia.


Błysk w oku wywołuje u Pinia widok autobusów. Ma fioła na ich punkcie :D


upsssss ... to musiało boleć. Jeszce parę dni temu stał tu mój bałwanek, a teraz :( 
no nić za rok powtórka. zbuduję większego.


Szymonek uwielbi zwierzątka, chyba jak każdy maluch... jednak Pinio wariuje na widok psiaków, wszelakich... małych, dużych. Synkowe wołanie - pies brzmi nieco inaczej ... to tzw ciepek czyli piesek :D

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy