Maluchy uwielbiają robić bańki mydlane, ganiać je i patrzeć jak pięknie się unoszą.
Dzieci na całym świecie uwielbiają kolorowe mieniące się delikatne kule z lekkością unoszące się w powietrzu. Banki mydlane we współczesnej nowoczesnej wersji zadziwiają, oszałamiają i wywołują salwy śmiechu. Dziś dzięki nowoczesnym płynom możemy robić bańki mydlane wielkie jak koła samochodów ciężarowych, ba nawet całe dzieci się w nich mieszczą. Co prawda na krótko, ale za to, z jaką radością.
Współczesne bańki mydlane potrafią dużo więcej niż mydlane bańki uciekające z drewnianych balii naszych prababć. Potrafią utrzymywać się na ręku, długo nie pękając (bańki dobre do puszczania w domu), potrafią chować się jedna w drugiej, albo wzlatywać w niebo całymi chmarami...
Najwięcej frajdy miał Szymek kiedy mógł robić je sam i świetnie mu szło.
Mamusia za to mogła pobiegać sobie za bańkami i łapiąc je w najbardziej dziwne i przezabawne
sposoby dostarczała Piniowi jeszcze więcej śmiechu.
Brzuszki bolały od śmiania :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz