Pomysł w zamyśle był banalnie prosty,
Wybieramy się z Piniem na spacer, na placo-zabawowe drewniane parkur-mosty.
A ze po drodze mijamy domów wiele,
Nie obyło się bez wędrówki z przyjacielem.
Na początku skromnie, choć wyprawa owocna już była,
Bo zawartość plecaczków mocno się zwiększyła.
A skoro skarbów już sporą mamy część,
Maluchy nabrały na zabawę chęć.
Była wspinaczka i pająków udawanie,
Ale najlepsze jest z kumplem wariowanie.
I na spokojnie odpoczynek się też być musi,
Choć plac zabaw mocno atrakcjami kusi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz