Dziś wieczorkiem postanowiłam sprawdzić / przetestować czujność Szymonkową.
Ciekawa byłam reakcji jego i jak sobie poradzi w tak trudnej sytuacji.
Pragnę zaznaczyć iż wcześniej nie ćwiczyliśmy podobnych sytuacji,
Więc Pinio został rzucony na głęboką wodę ...
Zanim jednak zemdlała zadała Piniowi jedno pytanie:
Co zrobisz Szymonku kiedy mama upadnie i zemdleje ?
Nie czekając na odpowiedź synka mamita mdleje upadając na środku pokoju.
Szymek: Pierwsze były krzyki: mamo , mamo Ejwilo wstań.
Mamita: Mamita nie reaguje. Spoczywa na podłodze zemdlona jednak katem oka podgląda zachowanie synka.
Szymek: Próbuje podnieć głowę mamy powtarzając wciaż: Mamo wstań !
Szymek: Próbuje podnieć głowę mamy powtarzając wciaż: Mamo wstań !
(Przy czym mamita pozbyła się garści włosów bo Pinio podnosząc głowę mamity stanął na jej czarnych piórach i wyrwał tym samym spora ich ilość : D )
Mamita : Nadal leży, jednak kącik ust który się skrzywił pod wpływem bólu został nie zauwazony przez Pinoczka.
Szymek : Pozostawia głowę mamity w spoczynku. Bierze swój telefon w raczki i mówi: Halo policjant? po czym odkałda słuchawke i mówi sam do siebie: Nie ma policjanta, nie słysie.
Mamita : Nadal leży, jednak kącik ust który się skrzywił pod wpływem bólu został nie zauwazony przez Pinoczka.
Szymek : Pozostawia głowę mamity w spoczynku. Bierze swój telefon w raczki i mówi: Halo policjant? po czym odkałda słuchawke i mówi sam do siebie: Nie ma policjanta, nie słysie.
Udaje się w stronę drzwi naszej groty, uderzającw nie pięściami woła:
Babciu, babciu, babciu, Dominku, Dominiku ... chodź pomóż jatować mamę.
Mamita: Mamita nie wytrzymuje podnosi sie i ze zdumieniem dziękuje synkowi za jego starania.
Szymek: Uśmiechnięty Szymek podbiega do mamity, obdarowuje ja ogromnym uściskiem i mówi:
Wśtałąś !!!
Mamita : Dumna ściska synka jeszcze bardziej i chwali Go za to że był tak dzielny i spisał sie jak na pierwszy raz po prostu SUPER.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz