Wiecie jak bardzo mi się pyszczek uradował,
Kiedy mi Szymek prawie samodzielna laurkę podarował,
Bez okazji, bez szczególnej przyczyny,
Taka piękna od kochającej dzieciny.
Ahhhhhhhhhh.... :D
Taka mała rzecz a ty;e pozytywnej energii we mnie wyzwoliła
Gdybym mogła, to bym pod sama siódmą chmurkę podskoczyła.
Ale słodko :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko wszystkie prace robi ze mną i wszystko jest zawsze dla tatusia :P
Szymek z reguły robi też wszystko ze mną , jednak ostatnio był u niani cały tydzień i w ostatni dzień razem z nianią zrobił laurkę dla mamity :D
OdpowiedzUsuńMy tatusia nie mamy :D dlatego wiekszość rzeczy jest albo po prostu albo dla ba-buni.
pozdrawiamy