czwartek, 3 kwietnia 2014

STOI ... czyli prawdziwa piękna pachnąca

Odkąd pamietam mieliśmy sztuczną choinkę, zawsze w tym roku jednak wspólnymi siłami
 ... śliczna prawdziwa...

 ♥ Nie ma to jak męski punkt widzenia ♥

Wiecie bardzo sie cieszę, że ta decyzje podjęli sami. Dużo u nas się zmieniło ostatnimi czasy.
 We wrześniu pożegnaliśmy  Piniową Ba-Bunię ( która zamieszkala z aniolkami), od dłuższego czasu mamy tatowatego w domu :D, mamy domowego paskude czyli naszego milusińskiego Paco no i to pierwsze Boże Narodzenie gdzie my sami sobie. Pierwsze gdzie jestem matką/opiekunka dla rodzeństwa, matką Pinia, zakochaną "Panią " domu :D







 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy