Mogłabym godzinami przyglądać się synkowi jak sobie radzi w kuchni, oczywiście nie tylko.
Zaskakujący jest fakt, że idzie mu rewelacyjnie jak na 19 m-cy :D
No i powróciła do zabawy ... Tablica magnetyczna kółka , kreski, bochomazki, a najlepiej czas mu zajmują, jak już wspomniałam - ukochane kształty: koło, tadlat = kwadrat i tójtąt = trójkąt :D
A choćby na 15 minut to usiądzie koło kuchenki zastanawiając się co by tu teraz wykombinować :D
Samodzielność to główna chyba zaleta Szymonka. I choć kuchenka umożliwia naśladowanie wielu zachowań dorosłych to ciesze się, że mój maluch jeszcze długo będzie przy niektórych czynnościach potrzebował mojej pomocy.:D
Wracając do naszego gotowania to niedzielne kotleciki stały się już rutyną. Szymonek świetnie rozumie prośby jakie do niego kieruję,z uśmiechem na twarzy pomaga mi w przygotowaniu sprzętu i produktów Jedyne przy czym pomagam synkowi to oczywiście smażenie kotlecików... i ich krojenie w mniejsze kawałeczki. Potem zasiadamy i przy mini kuchence gdzie synek podkarmia mamusie głośno mówiąc dobje , dobje ( dobre dobre) :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz