Zaobserwowałam ostatnio u synka, że jego zainteresowanie skupia się na lodóweczce. Przekałda się to również w kuchni dorosłej, gdzie ulubionym zajęciem jest buszowanie po lodówce i nazywanie znalezionych skarbów. Są tam wg Pinia: -jaja, sej=ser, mleko, siebuja=cebula, gosiek=groszek,kebasa=kiełbasa, omidoj=pomidor, mieńsio=mieso, małefka=marchewka itd ...
Przed kolejną przygoda w kuchni dorosłej, Pinio ćwiczy balansowanie jaj ... real niekiedy kończy się małym jajecznym kleksem, wiec lepiej poćwiczyć :D
Każda lodówka ma ograniczoną pojemność a jej zapasy wyczerpują się na bieżąco i dość szybko , więc Szymonek postanowił pobawić się dziś w dostawce. Dziś towar został dostarczony.
Wyliczanki - wskazywanki-powtarzanki ... tak tak ... przedpołudnie Pinio spędził w lodóweczce. Nzywał wszystkie produkty i odkrył madynki czyli mandarynki.
Ponownie na sorter znalazła się chwilka, bardzo spodobała mu się zabawa w : koło, kwadrat i trójkącik.
Harce, tańce i swawole, na podłodze czy tapczanie
Szymek codziennie jak na KUCHCIKA przystało,
przyrządza mamusi śniadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz