Co tu dużo mówić, Pinio musiał się posilić. To jego ulubione chrupaski. Bieganie, skakanie, pierwsze próby śpiewania... hihhi na chwilkę obecną - nieme... ale i tak pochłaniające ogromne pokłady energii.
Chwilowo zapatrzył się w TV... śmiać mi się chciało bo akurat mamuśka miała włączony RTL 2 ( niemiecką stacje Tv) i puszczali jakiś program o gotowaniu... a ze Pinio łyka bakcyla języków obcych to pooglądał sobie troszkę. Ostatnim hitowym językowym osiągnięciem Szymonka jest wyraz HOT... ciocia Patrycja również pracuje nad rozwojem siostrzeńca. Pinio dotyka rączką gorącej herbaty/kawy czy nawet gazówki ( zdarzy mu się jeszcze ) i mówi głośno Hot kaba (czyt. HOT kawa)
Zauważyłam ,że w ciągu ostatnich kilku dni Pinio kombinował co by tu jeszcze wymyślić. NO i wymyślił
pieczone dziecięce udeczka ( z braku udek , będą stopki ). Dziś zupka na obiadek była, Szymonek oczywiście pomagał mamie a najbardziej podobało mu się wyciąganie mięska z lodówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz