Odpowiednio przygotowany ekwipunek i możemy ruszać
I choć trawka nam podrosła na naszym piaseczku
to i tak się świetnie bawimy w budowanie zameczków :D
Czas na relaksik i małe wzmocnienie
ha ha ha każda minka swój urok ma
Włosy na głowie potargał mu wiatr,
wiec Pinio sobie na schodku siadł.
Na szczęście maszyna nie byłą uzbrojona w paliwko, ale po co komu ono jest , kiedy ma się pod ręką taką siłę roboczą. Uwielbiam patrzeć kiedy taki mały szkrab w sprytny sposób manipuluje dużymi ( nie tylko dziećmi). Magiczne słowa:
PJOSIĘ, DZIEKUJE, PEPJASIAM
opanowane do perfekcji.
Ahhh co by tu dużo mówić,
deskę skateboardową trzeba lubić.
Nowe akrobacje Pinoczka.
To drzewo może już wam znane,
jednak przez Pinia uwielbiane.
Chociażby z racji tego,
że to fragment domku mrówkowego.
A to nasz świąteczny gość niespodziankowy,
malutki kiciuś biało-rudawy.
Piękne niebieskie ślepka ma,
A zwą ją po prostu MRUSIA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz