To czym się dzielimy najbardziej łączy.
Ulica u nas ruchliwa, chodniki wątpliwej jakości
wiec rysunki Pinia na scianie garażu bedą goscić.
Pierwsze rysy mama wykonałą ,
bo Szymkowi technike pokazała.
Pinio że świata chłopiec ciekawy,
raz dwa zakasał rękawy
wział do rączki kawałek pustaka
i narysować chciał jeszcze Ptaka. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz