wtorek, 3 maja 2011

MAJÓWECZKA czyli jak mały Pinio motywuje wujka do zabawy

Na spacerek Pinio zabrał wujka i ciocie, która odpoczywała na ławeczce, a wujek mógł się wykazać... tj nie miał wyjścia bo to ulubiony wujek Pinia.Chłopaki świetnie się dogadywali w piaskownicy i nie tylko.


Oczywiście nie obyło się bez popisowych numerów Szymka. Odkąd nauczył się wchodzić sam na zjeżdżalnie ( co w tym przypadku naprawdę nie jest łatwe, bo jak widzicie to zwykłą drabinka-i wejście na nią takiego smyka to nie lada wyczyn), prezentuje swoje możliwości wszystkim.


PŚCIOŁA - zauważyła ja sam Pinio, dzięki temu, że byłą zajęta zapylaniem 
MJECIKA (mleczyka), smyk mógł ja dłużej obserwować niż normalnie.


Bieganie, fruwanie i w piłkę granie... tak się u Pinia zaczęło 
majowe grillowanie.


SMACZNEGO !!!


TO BYŁO PYSZNE !!!


Nie ma grillowania bez dobrego bitu !
Wujek Bartek zadbał o muke,
a Pinio wołał głośno: MUKE BŁOŃĆ (muzyke włAcz)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy