Każdego ranka po śniadanku Pinio przenosi Kuchenkę na środek pokoju. Tu jednak postanowił wypróbować troszkę inną formę transportu, użył swojego ciężarowca by przewieźć zabawkę w odpowiednie miejsce.
A kiedy wszystkie normalne sposoby otwierania piekarniczka się wyczerpią, Szymek zawsze znajdzie wyjście i tym razem tak to wyglądało.
Gotowane jaja to przysmak Pinia. Tu można by już powiedzieć, że młody Kuchcik przygotowuje/wypróbowywuje pierwsze dania wielkanocne.
Oprócz wspominanego już ukochanego ABCD, mały uwielbia pstrykać i przełączać wszelkie możliwe guziczki, przyciski a ulubioneym zajęciem jest chyba trzaskanie rączką w kranik .
Często wystarczy synkowi zwykła butelka z wodą, która potrafi zająć małego na dłuższe chwile.
Kredki, kartki pełne skupienie. Nasza teczka z szymonkowymi bazgro-dziełami powoli pęka w szwach.
Ulubione zajęcie- rysowanie kółeczek.
W sobotę okazało się, ze Szymonek ma dzień SIDA-leniwca ( jednego z bohaterów Epoki Lodowcowej, którą ostatnio razem oglądaliśmy)
Zawsze znajdzie się chwilka na małego leniuszka...jednak kuchenka musi być pod ręką tudzież nogą.
A jeśli idzie o wieczorne zasypianie, to powiem wam szczerze, że niemożliwym jest normalne pójście spać. Kuchenka oblegana jest głównie wieczorami .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz