poniedziałek, 7 marca 2011

POWRÓT INNYCH ZABAWEK

NO właśnie .. kształty... powiem szczerze, że odkąd mamy Kuchenkę Pinio co najmniej raz dziennie wraca do swojej tablicy i ćwiczy z trzema już znanymi mu figurkami. Ponad to podczas spacerów uwielbia wykrzykiwać kształty które zaobserwuje: np Koło, trójkąt - znaki drogowe i jego hitowe kwadraty- płytki chodnikowe. Razem skaczemy z nóżki prawej na nóżkę lewą próbując trafić w dany kwadracik chodnikowy.


Kolejny dzień po śniadanku już tradycyjnie kuchenka wędruje  na środek pokoju jednak tym razem króluje zabawa w poszukiwanie skarbów.


Skrzynia pełna szymonkowych skarbów doczekała się ponownego odkrycia. 


Dawno już zapomniana, leżała i czekała grzecznie. Doczekała się - Piłka Pinia... sam dmuchał powietrze tylko przy zapięciu mama pomogła.


A tu kolejna niedziela, no nie ma mocnych żeby Pinio nie stukał w kotletki. To już tradycja  w naszej małej rodzince. Synek  uwielbia  kucharzyć w realu.


Przygotowań nadszedł czas...będę gotował , stukał, przyprawiał a na końcu jadł i w mojej kuchence się zabawiał :D
JAJKO

MINSO lub KOKITKI  czyli  mięso lub kotlitki


SOJA czyli SÓL


ROZPROSZENIE... JATR (wiatr)- PESTAŃ ( przestań )


ZNÓW SMAŻYMY, GOTUJEMY  A NA KOŃCU WSZYSTKO ZJEMY


 ...


Od kilku dni  TIK TAK TIK TAK... jeszcze trochę i zegarynką zostanie.


Ahhhhh ...  zapatrzony w kulę zwiększule :D


Będziemy gotować ... 
Najpierw pietruszka, ale jej surowej nie jemy, nie chcemy drażnić brzuszka.


Potem marchewka słodziutka, żeby zupka była pyszniutka.


Jeszcze makonek (makaronek), sprawdzamy, mieszamy. 
 Mija trochę czasu i zupkę gotową mamy .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Translate

Obserwatorzy